Na moim blogu rzadko pojawiają się posty z serii beauty choć to mój ulubiony rodzaj posta. Dopiero skończyłam pisać dla was ostatni post z wspomnieniami z ostatniego weekendu klik i czułam lekki niedosyt wiedząc, że gdy teraz rozpoczęła się szkoła będę miała mniej czasu na blogowanie więc postanowiłam napisać kolejny, tym razem o moich ulubionych szminkach. Wiecie już że jestem wielką fanką stonowanego makijażu oraz zadbanych ustach z nutką koloru. W mojej toaletce najwięcej jest właśnie pomadek do ust natomiast dzisiaj do pokazania wam wybrałam ich tylko 7. Są to szminki które noszę na zmianę i najczęściej!
♥
There is not many beauty post on my blog even if this is my favorite kind og blogging. I just finished my previous post from last weekend click and I felt like I wanted more just becous I know, that now when school have started I wouldn't be able to post as much. Today's post is going to be all about my favorite lipstick that I have probably the most in my makeup jore that's why I picked only 7. Those are the most wore lipsticks by me!
Pierwsza z nich to odcień znany jako "vampire red", na ustach nie wygląda na aż tak ciemną i wpada bardziej w odcień wiśni. Jest to szminka z serii No Limits Color i kupiłam ją dość dawno temu więc niestety nie wiem czy jest ona nadal dostępna. Kolor jest mocno na pigmentowany a konsystencja sama w sobie jest bardzo nawilżająca.
♥
First one is known as "vampire red", it doesn't look as dramatic on lips as it does on this picture. The lipstic is from No Limits Color series and I bought it some time ago so I am not really sure if it's still available. The color is really pigmented but also very mousturizing.
Kolejna bardzo różni się kolorem na ustach a w tubce. W rzeczywistości nie jest to tania fiolet a odcień pięknej fuksji jaką możecie zobaczyć w powyżej. Nie jest to jedyna szminka którą posiadam z firmy Celia (nr. ze zdjęcia to 6) ale za to ulubiona! Jest to szminka utlenialna czyli bardzo trwała, wodoodporna ale przy tym też nawilża a kolor który próbujemy nią uzyskać może być w zależności od nas bardzo subtelny bądź bardzo wyrazisty.
♥
Next one looks very different on lips and in the tube. In reality it's not a cheap purple but beautiful fuchsia and you can see that above. It is not my one and only lipstic from the brand Celia (no.6) but definitly fave one! The lipstic is oxidizable which means that is really long lasting, waterproof but moisturizing at the same time. You can build up the color which I really love about it.
Ta powyżej to absolutny No name. Mogę tylko zgadywać że dostałam ją kiedyś na święta i pewnie od mojej siostry ;) Podstawą jest to, żeby przy wyborze pomadki nie sugerować się nazwą firmy, czy też ceną. Choć ta wygląda na tanią, tak jak poprzednia jest pomadką utlenialną a jej kolor sprawdza się świetnie na co dzień nawet przy mocniejszym makijażu oka.
♥
The one above is a total No Name. I can only guess that I got it once from my sister. By picking up the lipstick you need to remember to do not follow the company, or the price. Even this one looks pretty cheap it is a oxidizable lipstick as well and the color looks prefect with darker eye makeup.
Ahhhh.... minuta ciszy dla tego cudeńka. Jest to mój 100% ulubieniec którego dostałam od przyjaciółki jako prezent na 18 urodziny. Zanim jednak to nastąpiło podkradałam ją właśnie jej by choć przez pół dnia (bo tyle czasu wygląda dobrze bez poprawek) móc nacieszyć nią swoje usta. Nie od dziś wiadomo że szminki firmy MAC są bezkonkurencyjne, jeżeli więc jesteście tego samego zdania polecam "Please me" o matowym wykończeniu.
♥
Ahhhhh... take a minute for that one. This is my 100% favorite lipstick that I got on my birthday from my bestfriend. Before that I was stealing it from her just to have it on my lips for half day (this is how long it stays on). It's not new that MAC lipsticks ale the best ones, if you agree I recommend buying "Pleas me"c with matte finish.
Druga szminka firmy MAC. Niczym nie są do siebie podobne a mimo wszystko kocham je obie. Ta nosi nazwę "Fresh brew" i ma wykończenie lustre które z pewnością nie wszystkim może przypaść do gustu. Ja natomiast nie mam problemów ani z tym, ani z jego ciemnym odcieniem nude który na ustach prezentuje się na prawdę dobrze.
♥
Secound MAC lipstick. This two are not similar to each other at all but I love both. This one is called "Fresh Brew" and it has lustre finish. Dark nude tone it's not a problem for me at all.
Tą, jak i kolejną dostałam od siostry. Powtórzę się że zanim do tego doszło podkradałam ją właśnie jej. "Prairie sheer" ta szminka która wymaga od was tylko jednego - zadbanych ust! Pomadki w odcieniach koralowych potrafią być straszne zdradliwe i na światło dziennie wystawią każdy martwy naskórek który jest widoczny. Dlatego dziewczyny, peeling na usta i do Make Up store!
♥
This one, just like the next one I got from my sister. I have to repeat myself saying that I was stealing this one from her before she gaved me it. "Prairie sheer" this lipstick requires one thing from you - maintained lips! Lipsticks with coral tone can be really tricky. That'a why girls you should crub your lips, and go to the Make up store!
Klasyczna pomarańcza. Topshop od dawna był moim ulubionym miejscem jeżeli chodzi o kupno ubrać bądź biżuterii, ta szminka jest pierwszym kosmetykiem tej firmy którą mogłam przetestować. Kolor jest przepiękny, i z wyjątkiem tego, że jest krótkotrwała i trzeba "pilnować" by po jakimś czasie nadal wyglądała dobrze, nie mam zastrzeżeń :)
♥
Classy orange. Topshop has been my favorite shop with clothes and jewellery but this lipstick is the first thing I got in makeup from them. The color is amazing the only caveat for this are that she is not really long lasting one :)
0 Yorumlar